To jest króciutki wpis z cyklu: ogłoszenia drobne. Lub zwykłe. Jak „Zwykły Vlog”
Przed wyjazdem pożyczyłam kamerę od taty Mateusza i już od przygotowań do wyjazdu zaczęłam kręcić. Początkowo trochę wstydziłam się ją wyjmować, a zwłaszcza gadać do niej w miejscu publicznym. Na szczęście szybko przełamałam się i każdego irańskiego dnia filmowałam zarówno zwiedzane przez nas okolice, jak i nas samych. Właściwie to samą siebie, bo to ja gadałam do kamery.
Tak powstał mój vlog
Od zeszłego tygodnia możesz oglądać mój „Zwykły Vlog” w serwisie YouTube. Umówiłam się sama ze sobą, a następnie ogłosiłam publicznie (czyli obiecuję również tobie), że nagrania będą pojawiać się w poniedziałki, środy i piątki. Nie wiem, na ile odcinków wystarczy materiału irańskiego i nie wiem, co nagrywać będę później, ale tym póki co nie przejmuję się. Korzystam z tego, co jest. Inspiracje same przyjdą. A może Ty mnie zainspirujesz? Może lubisz jak gadam? O czym mam gadać później? Co pokazywać? Takie informacje zwrotne są dla mnie niezwykle ważne! Jesli przychodzi ci coś do głowy – odwagi, pisz! Ja chcę wiedzieć!
Tematy
Emocje na gorąco! Będą nasze hotele i hostele, ulice, irańskie drogi, widoki i zabytki. Będą nasze zachwyty ale i starannie „wypikane” bluzgi, bo i takie sytuacje mieliśmy.
Na zachętę wstawiam poniżej moje pierwsze wideo, a link do kanału znajdziecie TUTAJ
Sylwana