Z Kinder Cardsami to nie tak, że przestały mi smakować. Po prostu Kinder Cards ściskają mi serce. Odwracam od nich wzrok na półkach sklepowych, przełączam reklamy. Za każdym razem z uczuciem, że moje serce tego nie zniesie. Zdarza mi się wyjść ze sklepu, jeśli te ciasteczka będą pierwszym, co zobaczę. Czasami, szukając czegoś blisko nich powtarzam sobie: „Nie ma was tam, nie ma was tam, nie ma, nie ma, nie ma! Nie widzę, nie widzę, nie widzę was!” Zapoznała mnie z nimi Natt – czasami to nimi…Kontynuuj Czytanie „Kinder Cards”