Salaam!
„O mnie” to strasznie trudna zakładka.
Jestem Sylwana, a to mój Zwykły Zeszyt. Masz okazję do niego zajrzeć i poczytać o tym, czym jest europocentryzm, dlaczego warto zdekolonizować swój umysł, co może być „egzotyczne” i dlaczego nie uroda, a także co to jest „Bliski Wschód” i dlaczego nie istnieje.
Na powyższym zdjęciu, na wykładzie zorganizowanym w ramach Letniej Akademii Praw Człowieka Humanity in Action opowiadam o współczesnych ruchach feministycznych w Polsce (2017). Od tamtego czasu sporo się nagadałam na zeszytowe tematy w różnych redakcjach i kanałach (klik).Nic nie poradzę na to, że lubię się mądrzyć mając wiedzę w danym obszarze.
Dla kontrastu lubię też zamknąć dziub, kiedy nie jestem czegoś na 100% pewna. Cóż za rzadkość w dzisiejszym świecie opinii, nie?
W moim sercu najwięcej miejsca zajmuje obszar między Półwyspem Bałkańskim a Doliną Gangesu.
Lubię morze, nie lubię polskiej szkoły reportażu (a nazwa „polska szkoła zmyślania” nieziemsko mnie urzekła!). Kawa naprawdę jest moim paliwem i piję jej ZA DUŻO. Mam ADHD i od 2019 r. uprawiam akrobatykę powietrzną.
Kocham przypisy, bibliografię i źródła, a także niezwykle ciepłym uczuciem darzę książki naukowe.
Ponieważ złość bywa
bardzo często moim motorem do działania, a denerwują mnie ci, dla których różnica między Irakiem a Iranem to kwestia ostatniej litery, muzułmanów zrównują z terrorystami a na Azję Zachodnią uparcie mówią „Bliski Wschód” muszę im mocno podziękować. Oni, po części, odpowiadają za pisanie się Zwykłego Zeszytu.
Tak długo, jak pojęcia „Orient”, „Bliski Wschód”, „egzotyczny” będą używane niezgodnie ze swoim przeznaczeniem, tak długo mam co robić :).
Najcześciej spotkasz mnie na moim Instagramie (klik).
W Zwykłym Zeszycie jest też miejsce na Twój komentarz. Nie zgadzam się na obrażanie innych. Wpisy o takich treściach będą bez ostrzeżenia usuwane.