Z Kinder Cardsami to nie tak, że przestały mi smakować. Po prostu Kinder Cards ściskają mi serce. Odwracam od nich wzrok na półkach sklepowych, przełączam reklamy. Za każdym razem z uczuciem, że moje serce tego nie zniesie. Zdarza mi się wyjść ze sklepu, jeśli te ciasteczka będą pierwszym, co zobaczę. Czasami, szukając czegoś blisko nich powtarzam sobie: “Nie ma was tam, nie ma was tam, nie ma, nie ma, nie ma! Nie widzę, nie widzę, nie widzę was!” Zapoznała mnie z nimi Natt – czasami to nimi…Kontynuuj Czytanie “Kinder Cards”

Kiedy zaczęłam się obawiać, że to już koniec: w piątek, kiedy rozmawiałyśmy ze sobą dosłownie minutę, bo byłaś tak zmęczona i bez sił? Przerwałam Ci tym telefonem drzemkę, w moim pokoju leciało Radio Pogoda, a ja od tamtej pory nie jestem w stanie go słuchać, chociaż wcześniej lubiłam. W sobotę, kiedy na skutek spontanicznego sprzątania piwnicy odnalazłam masę szpargałów z przeszłość tak dawnej, że nigdy Ci o niej nie opowiadałam, a po wszystkim zaległam na kanapie słuchając podcastu „Science Vs.” i nie byłam w stanie…Kontynuuj Czytanie “Ostatnie, co pamiętam”